Odnośnie twojego zapytania w sprawie tak zwanych „astrariów", to sądzimy, że są to relikty kultu, który istniał w Imperium Tevinteru w erze przedandrastańskiej. Co jednak byłoby uważane za kult w społeczeństwie, które czciło Dawnych Bogów? Zgromadzenie magistrów, którzy wierzyli w zniszczenie Magisterium, organu władzy, decydującego w Imperium, kto otrzyma, a kto nie otrzyma tytułu „magistra". Członkowie tego zgromadzenia pragnęli powrotu do wcześniejszego okresu, kiedy rządzili śniący, a dowody wskazują, że działali w całym Tevinterze, choć głównie na terenach pogranicznych. Tam kryły się ich tajemnice, skrytki ze skarbami, a może nawet miejsca potajemnych spotkań (choć nie mamy możliwości, by dowiedzieć się tego na pewno), do których dostęp można było uzyskać wyłącznie dzięki znajomości starożytnej astronomii – a ona, z tego, co nam wiadomo, wyszła z użycia w późnym okresie Tevinteru.
Według naszych badań każde z astrariów mogło wskazać tajną skrytkę, jeśli znało się trzy konstelacje, którym odpowiadało każde z urządzeń znajdujących się na miejscu. Po połączeniu dwemerów we właściwej konfiguracji można było poznać lokalizację. Wiele tych reliktów było poszukiwanych i niszczonych przez członków kultów Andrasty we wczesnym Wieku Boskiej (szczególnie przez Zakon Słowodawców). Dlaczego? Ponieważ wierzyli oni, że astraria utrzymywały Zasłonę i że ich zniszczenie doprowadziłoby do zniszczenia Zasłony, a więc i całego świata. Tak to już jest ze wszelkimi kultami, że prawdziwe motywy ich działania pozostaną na zawsze niezrozumiałe dla umysłów współczesnych.
- — Fragment listu autorstwa magistra Pelidanusa, głowy Zakonu Corial, z roku 5:12 Błogosławionego